Ojciec Pio do Chorych

Dom Ulgi w Cierpieniu

służba miłości

“Dla chrześcijanina nie ma czegoś takiego jak “obcy”. Jest tylko bliźni - człowiek, któremu wypadło być obok nas i który często potrzebuje naszej pomocy." - to słowa św. Teresy Benedykty od Krzyża. Przytaczam je, by zastanowić się nad ewangelicznym pytaniem: “Kto jest moim bliźnim?” (Łk 10, 29). W znaczeniu językowym przymiotnikowe słowo “bliźni” to określenie “bliźniaka”, a więc brata urodzonego z tej samej ciąży, kogoś szczególnie bliskiego i podobnie odczuwającego. Nad bliźnim trzeba więc pochylić się z życzliwością, potraktować jak siebie samego, pomóc mu dźwigać cierpienie, chorobę, samotność; być obecnym zwłaszcza w trudnych, ale i w pomyślnych chwilach, dzieląc się uśmiechem i radością. Wyjaśnienie, jakie pytającemu dał Pan Jezus, rozszerza znaczenie słowa “bliźni”, ukazuje je w perspektywie miłości miłosiernej oraz zachęca do dawania świadectwa takiej właśnie miłości. W miłości powinniśmy więc być naśladowcami Chrystusa ze względu na Jego miłość do każdego z nas - na Miłość, która identyfikuje się z każdym człowiekiem, Miłość, która pragnie każdego zbawić. Testament Bożej miłości: “Trwajcie w miłości mojej” (J 15,9) i obietnica: “błogosławieni miłosierni”(Mt 5,7) odsłaniają nam nieco tajemnicę chrześcijańskiej miłości, która nie jest jakąkolwiek miłością, ale spełnianą przez wzgląd na Chrystusa i wspólnie z nim przeżywaną.

Zostanie po nas tylko miłość - jedyne dobro, które ocaleje i trwać będzie całą wieczność - nasze powołanie, talent, którego nie można zgubić, zakopać, zmarnować...
Fundacja DOM ULGI W CIERPIENIU podjęła starania o otwarcie ośrodka opieki dziennej dla osób starszych i z różnymi typami niesprawności narządu ruchu, uwzględniającego potrzebę wsparcia psychologicznego i zapewnienia opieki duchowej oraz przebywania w serdecznej, rodzinnej atmosferze. Nasze pragnienie uruchomienia placówki i wdrożenia przygotowanego projektu działalności spotyka się z trudnościami w uzyskaniu odpowiedniego lokalu na ten cel. Fundacja poszukuje sponsorów i darczyńców, a także osób pragnących włączyć się w to dzieło. Aktualnie organizujemy grupę wolontariuszy, którzy podejmą posługę miłości - formę wsparcia dla osób potrzebujących, realizowaną w warunkach domowych. Powierzajmy rozwój tego dzieła Bożej Opatrzności i prośmy o modlitwę przez wstawiennictwo Matki Bożej i św. o. Pio.
Apelujemy o włączenie się w nią również Was, Drodzy Chorzy, którym to dzieło pragnie nieść ulgę w cierpieniu, a także wszystkich naszych Przyjaciół i Dobroczyńców.

W 10 - tą rocznicę otwarcia Szpitala w San Giovanni Rotondo, o. Pio w takich słowach prosił się o modlitwę swoje duchowe dzieci, by dzieło, które zainicjował trwało i rozwijało się: “To właśnie modlitwa - owa wspólna siła wszystkich ludzi dobrej woli - porusza świat, odradza sumienia, wspiera Dzieło i pociesza cierpiących, uzdrawia chorych, uświęca pracę, nadaje pomocy lekarskiej szczególne znaczenie, uczy chrześcijańskiego pogodzenia się z cierpieniem oraz obdarza radością i błogosławieństwem Bożym każdą niemoc i każdą słabość. Módlcie się wiele, moje dzieci, módlcie się zawsze - niech was to nigdy nie nuży, gdyż modlitwie powierzam to Dzieło, którego chciał Bóg i które będzie istnieć i rozwijać się dzięki pomocy Opatrzności Bożej, a także dzięki dobroczynnemu i duchowemu wsparciu wszystkich modlących się. Niech Wszechmogący i Miłosierny Bóg, który przyjmuje każde dobro uczynione cierpiącym braciom tak, jakbyśmy je uczynili Jemu samemu, wynagrodzi wam tysiąckrotnie najpełniejszą i najobfitszą miarą”.

© Maria Chełmińska, marzec 2010r.